Partia Tuska za niemieckie pieniądze?

W swojej książce Paweł Piskorski ujawnia, że niemieckie CDU finansowało partię Tuska czyli Kongres Liberalno Demokratyczny.
W swojej książce “Między nami liberałami” Piskorski opisuje m.in. dziwne zachowanie obecnego premiera w kampanii do Sejmu w 1991 r.:
Potrafił zapaść się pod ziemię tak, że w kluczowych momentach był nieosiągalny. To jest czas, w którym Donald przechodził dużą ewolucję. Ma nowy dom, nagle zaczyna jeździć bardzo dobrymi samochodami, które pożyczał od różnych biznesmenów – naszych zwolenników. […] Gdy zaczęło się mówić, że samochody są od Stajszczaków czy Rzeźniczaka, to mi te nazwiska nic nie mówiły. Potem okazywało się, że Donald musi je szybko oddawać, bo zaczynają się jakieś kłopoty. […] Gdy nasz członek, nawet członek władz, Andrzej Gocman z Krakowa, pożyczał samochód Donaldowi, to równolegle starał się o prywatyzację na swoją rzecz Krakchemii przez Janusza Lewandowskiego”
Ale pieniądze na budowę struktur w Niemczech miały pochodzić nie tylko z Niemiec. Piskorski twierdzi, że głównym sponsorem partii kierowanej przez obecnego premiera był wtedy biznesmen Wiktor Kubiak. To on wynajął biuro dla KLD w centrum Warszawy, w hotelu Marriott, który był na początku lat 90. synonimem luksusu.
Kubiak miał gigantyczne pieniądze. Transfer tych pieniędzy polegał na tym, że dostarczał stosy banknotów w jakichś poszarpanych reklamówkach. Sceny jak z filmu – opowiada Piskorski o kulisach finansowania partii.
Za te i inne informacje Platforma Obywatelska jak na razie nie chce pozywać Piskorskiego w trybie wyborczym.
To są tak poważne zarzuty, które muszą być szybko wyjaśnione . Donald Tusk i koledzy z partii muszą wyjaśnić czy to prawda, że ich działalność polityczna opierała się na niemieckich pieniądzach.
Piskorski dzieli się wiedzą z czasów i środka środowiska w którym działał kilkanaście lat.
Czy w demokratycznym, suwerennym kraju jest normalne, że działalność polityczna premiera zaczynała się od pieniędzy przysyłanych w plastikowych torbach z zagranicy?
Część polityków żąda komisji śledczej, a Prawo i Sprawiedliwość stoi na stanowisku, że trzeba sprawę wyjaśnić szybko i dogłębnie. Odpowiednie instytucje państwa powinny zająć się sprawą, ponieważ wygląda ona bardzo poważnie i obciąża premiera DonaldaTuska.
źródło zdjęcia : wiadomości www.wp.pl