Rolnicy protestują przed Sejmem

Ok. 10 rano rozpoczął się dziś protest rolników w Warszawie. Kilkuset przedstawicieli związków NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych oraz OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych przeszło spod Torwaru pod budynek Sejmu i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Manifestujący rolnicy, a w tym momencie w Warszawie jest ich już ponad 1,5 tysiąca, domagają się m.in. odszkodowań za straty wyrządzone przez dziką zwierzynę. Zapowiadają też rozbicie pod Sejmem tzw. „zielonego miasteczka”. Władze stolicy ostrzegają, że manifestacja oraz plany utworzenia „miasteczka” są nielegalne, w związku z czym zostaną ukarane. Główny organizator protestu – szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski zapewnia, że rolnicy są bardzo zdeterminowani i będą do końca walczyć o swoje. A walczą o wiele rzeczy, oprócz rekompensat za szkody wyrządzone przez dziki, chcą także interwencji polskiego rządu na rynkach wieprzowiny oraz mleka, a także ustawowego zakazu wyprzedaży polskiej ziemi obcokrajowcom. Domagają się wypracowania porozumienia oraz dymisji ministra rolnictwa – Marka Sawickiego. Jak napisali na jednym ze swoich plakatów – „Frajer jest tylko jeden”…Poseł Jan Warzecha spotkał się z protestującymi rolnikami i wysłuchał ich postulatów.