Kolejna kompromitacja na wysokich szczeblach

Roman Giertych, nadworny adwokat rządu Donalda Tuska, chciał tworzyć grupę, która będzie wymuszała pieniądze od najbogatszych Polaków: Jana Kluczyka, Zygmunta Solorza, Leszka Czarneckiego i Michała Sołowowa – pisze w swoim najnowszym wydaniu tygodnik „Wprost”.  Jak zapowiadali redaktorzy, w poniedziałek 7 lipca opublikowano stenogramy nagrań rozmów, których głównym bohaterem jest tym razem Roman Giertych – adwokat, historyk, były minister edukacji, były prezes Ligii Polskich Rodzin. Ma on rzekomo proponować dziennikarzowi stworzenie specjalnej spółki, która miałaby zajmować się szantażowaniem i wymuszaniem haraczu od najbogatszych ludzi w kraju, zaczynając od Jana Kulczyka – numeru jeden na liście najzamożniejszych ludzi w kraju.
Giertych, mimo że oficjalnie odsunął się od polityki już w 2007 roku, nadal pozostaje w bliskich kontaktach z politykami i rządem – jest pełnomocnikiem prawnym syna premiera oraz ministrów, m.in. Sikorskiego, Nowaka. Jak się okazuje, ma także całkiem nowy sposób na życie i zarabianie pieniędzy. Jak sam mówi –
Nagranie z 11 sierpnia 2011 r.
GIERTYCH do Nisztora: Spółka kupuje anonimowo. Oczywiście przez mojego człowieka, mojego nazwiska nie będzie. Kupuje, płaci podatki, wszystko. Za robotę masz zapłacone pięć razy tyle, co dostaniesz w najlepszym wariancie mega bestsellerów. I zabieramy się za następnego gościa [miliardera – red.], tak? Bo dla mnie to jest biznes. Ja na tym zarobię.
GIERTYCH do Nisztora: Bo możemy taki way of life zrobić. Ty będziesz pisał, ja będę, słuchaj, sprzedawał to. Dawał ci suport prawny.
Roman Giertych wypowiada również swoje prywatne, delikatnie mówiąc – nietolerancyjne opinie na temat homoseksualistów oraz parodiuje rozmowy z pokładu TU-154 z dnia katastrofy smoleńskiej. Były wicepremier z sarkazmem mówi m.in., kto (według niego) z ofiar znajdujących się na pokładzie samolotu był homoseksualistą i żałuje, że ta osoba zginęła, bo w przeciwnym razie na pewno ośmieszyłby ją publicznie.
Ciekawe, czy politycy Platformy Obywatelskiej w dalszym ciągu widzą skompromitowanego Giertycha na stanowisku ministra spraw wewnętrznych – jako następcę Sienkiewicza, jak to planowali jeszcze kilka dni temu, przed ujawnieniem nagrań z Giertychem w roli głównej…
Tymczasem jesteśmy świadkami kolejnej odsłony patologii III RP, gdzie rządzi przekupstwo i kolesiostwo polityków. W każdym normalnym kraju po ujawnieniu takich rozmów pan Giertych nie miałby już przyszłości jako adwokat, polityk i osoba publiczna. Na nagraniach posługuje się językiem mafii, co świadczy, że jest on człowiekiem totalnie bez zasad i skrupułów. Jest cynikiem, skłonnym zrobić wszystko dla pieniędzy i wpływów.
Nie powinno to jednak nikogo dziwić –  jak pokazują ostatnie wydarzenia, w PO i jej bliskim środowisku takie podejście jest bardzo popularne. W tym kontekście całkiem zrozumiały jest zatem protest BCC (Business Centre Club) i innych organizacji przedsiębiorców opublikowany w ostatnich dniach w największych gazetach przeciwko premierowi Tuskowi.
Jak twierdzą dziennikarze „Wprost”, podobnych nagrań są setki. Logicznym jest więc, że Donald Tusk powinien jak najszybciej i bezwarunkowo podać się do dymisji.