Posłowie PiS ponownie upominają się o zbiornik Kąty-Myscowa

W czwartek 29 maja na posiedzeniu Sejmu posłowie Bogdan Rzońca, Zbigniew Chmielowiec i Jan Warzecha zadawali pytania w sprawie planowanej budowy zbiornika wodnego Kąty-Myscowa na Wisłoce (powiat jasielski). Ta ogromna inwestycja miałaby na celu przede wszystkim zabezpieczenie kilku powiatów, w tym powiatu dębickiego przed powodzią i podtopieniami poprzez spłaszczenie ewentualnej fali powodziowej. W imieniu ministra środowiska na pytania posłów odpowiadał sekretarz stanu – wiceminister Stanisław Gawłowski.
Poseł Bogdan Rzońca i Jan Warzecha wielokrotnie interesowali się planami budowy sztucznego zbiornika wodnego Kąty-Myscowa (dawna Krępna), pisząc interpelacje i zwracając się z pytaniami do ministerstwa wprost z mównicy sejmowej. Choć rząd Donalda Tuska zlekceważył tę sprawę, o wadze inwestycji dla województwa podkarpackiego wiadomo było już od wielu lat. Jeszcze w 2007 roku ówczesna minister rozwoju regionalnego – Grażyna Gęsicka (PiS) wpisała budowę zbiornika Kąty-Myscowa na listę priorytetowych projektów przeznaczonych do wsparcia ze środków unijnych. Zbiornik miałby być zlokalizowany na rzece Wisłoce, na obszarze powiatu jasielskiego, w województwie podkarpackim. Oprócz ochrony przeciwpowodziowej ma on umożliwić dostarczanie czystej wody pitnej i, co za tym idzie, dać ludziom miejsca pracy na wiele lat, nawet jeszcze przy samej budowie.
Jak mówił poseł Bogdan Rzońca, inwestycja ta jest dla Podkarpacia kluczowa, a na chwilę obecną właściwie nie wiadomo, w jakiej jest fazie i kiedy można się spodziewać rozpoczęcia rzeczywistych robót na tym obszarze. – Szczątkowe wały nie są w stanie ochronić miast i gmin leżących wzdłuż Wisłoki, dlatego budowa zbiornika byłaby dla mieszkańców wybawieniem – mówił poseł PiS. Inwestycja ta była projektowana w ramach programu Dorzecza Górnej Wisły, który został unieważniony przez rząd, dlatego posłowie z Podkarpacia martwią się, czy budowa wspomnianego zbiornika w ogóle zostanie zrealizowana. Trzeba przypomnieć, ze na podtopienia Wisłoki szczególnie narażone są Dębica, Mielec, Brzostek i Pilzno, a także Jasło.
Jak powiedział wiceminister Stanisław Gawłowski, projekty, które były zawarte w Programie Dorzecza Górnej Wisły będą ponownie rozpatrzone i przeanalizowane pod kątem ochrony obszarów południowej Polski przed powodziami. Te, które zostaną ocenione jako istotne, zostaną wpisane do masterplanu dla dorzecza Wisły mniej więcej w sierpniu, wrześniu 2014 roku. – Na razie czekamy na uzupełnienie raportu oddziaływania na środowisko potencjalnej inwestycji – mówi Gawłowski. – Jeśli zostanie on dobrze i rzetelnie przygotowany, to prawdopodobnie będzie już prosta droga do sfinalizowania prac przygotowawczych do rozpoczęcia budowy.
Poseł Zbigniew Chmielowiec pytał o rzeczywisty stan zaawansowania dokumentacji potrzebnej do podjęcia tej inwestycji. Zainteresowany był również, czy jest szansa na jej realizację do 2021 roku. Jak odpowiadał wiceminister, proces administracyjny jest dość skomplikowany i na tym etapie trudno ocenić, kiedy dobiegnie końca, szczególnie jeśli po drodze wystąpią jakieś niezgodności, zaskarżenia do wyższych instancji lub protesty mieszkańców. – Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to jestem przekonany, że inwestycja budowy zbiornika Kąty-Myscowa zostanie oceniona pozytywnie i wpisana na listę priorytetowych projektów dla dorzecza górnej Wisły – mówił Gawłowski. – Trzeba jednak zaznaczyć, że koszt inwestycji to ok. 1 mld zł, w związku z czym konieczne będzie szukanie źródeł finansowania, nawet poza tymi unijnymi. Na szczęście mamy już kilka pomysłów, więc opierając się na licznych doświadczeniach, na pewno uda się ten projekt przeprowadzić.
Funkcje planowanego zbiornika:
Ochrona przed skutkami suszy (zagwarantowanie wody dla Jasła, Dębicy, Mielca oraz gmin zlokalizowanych pomiędzy Nowym Żmigrodem a Jasłem z równoczesnym zachowaniem przepływów biologicznych w rzece) poprzez wyrównanie przepływów niskich z 0,06 m3/s do 2,25 m3/s.
Ochrona przed powodzią poprzez zmniejszenie kulminacji wezbrań powodziowych z 390 m3/s do 86 m3/s (tj. do wielkości przepływu nieszkodliwego).
Wspomożenie utrzymania dobrego stanu ekologicznego rzeki Wisłoki.
Umożliwienie pracy elektrowni wodnej o mocy ok. 1,5 MW.
Stworzenie warunków dla aktywizacji gospodarczej terenu zgodnej z jego walorami przyrodniczymi.