W czwartek 6 lutego 2014 roku z inicjatywy posłów Prawa i Sprawiedliwości w punkcie obrad: Informacja bieżąca w sprawie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe posłowie zadawali pytania przedstawicielowi rządu koalicji PO-PSL – podsekretarzowi Stanu w resorcie Ochrony Środowiska – Januszowi Zaleskiemu. Mobilizacja posłów PiS-u jest wynikiem nałożonego na samofinansujące się PGL Lasy Państwowe „haraczu” w wysokości 1,8 mld złotych z kapitału własnego w latach 2014-2015 i 100 mln od 2016 roku. Według PiS nowa ustawa przeforsowana przez koalicję PO-PSL umożliwi sprzedaż 7 mln hektarów należących do Lasów Państwowych. Jest to kontynuacja polityki, która rozpoczęła się jeszcze za rządów AWS – UW. To wtedy, za rządu Jerzego Buzka próbowano z Lasów utworzyć jednoosobową Spółkę Skarbu Państwa. Ta próba spotkała się z protestem społecznym, doprowadziła do dymisji ministra i powstania społecznej ustawy o strategicznych zasobach naturalnych, w której zapisano, że Lasy nie podlegają prywatyzacji.
Jednak w 2010 roku pojawiła się kolejna próba destrukcji, znowu pojawiło się zagrożenie, kiedy rząd Donalda Tuska postanowił włączyć Lasy Państwowe do sektora finansów publicznych. Półtora miliona podpisów sprzeciwu spowodowało wycofanie się rządu z tego szkodliwego pomysłu.
Narzucone teraz Lasom Państwowym świadczenie publiczne oznacza de facto odprowadzanie do budżetu państwa 82,3 procent zysku po opodatkowaniu. Aby uzasadnić ten przysłowiowy „skok na kasę” rząd twierdzi, że te środki zostaną przekazane na remonty i budowę dróg lokalnych. Jednak takie stawianie sprawy jest nieuczciwe: będą pieniądze z lasów – będą drogi.
Może należałoby wystąpić z podobną inicjatywą ustawodawczą w stosunku do hipermarketów i supermarketów? Tu jakoś rządzący, Polskie Stronnictwo Ludowe nie ma odwagi sięgnąć po środki…Inicjatorzy referendum chcą postawić Polakom dwa pytania – czy są za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Lasów Państwowych, oraz czy są za zobowiązaniem rządu do pilnych renegocjacji Traktatu Akcesyjnego tak, by ograniczyć wolny obrót ziemią dla obcokrajowców.
Aby wniosek w sprawie referendum zyskał status inicjatywy obywatelskiej, trzeba uzbierać pod nim minimum 500 tys. podpisów. Zebrano już około 50 tys. podpisów, a do Biura Poselskiego Jana Warzechy obywatele przynoszą kolejne listy. Kilkaset z nich zebrali także sympatycy Koła Przyjaciół Radia Maryja w Dębicy oraz pracownicy biura.
Poniżej zapis wypowiedzi i pytań zadanych Ministrowi Środowiska – Maciejowi Grabowskiemu przez Posła Jana Warzechę (60. posiedzenie Sejmu, obrady z 7.02.2014)
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Proszę o odpowiedź na następujące pytania. Czy prawdą jest, że w celu pozyskania przez Lasy Państwowe zdolności do sprostania świadczeniom publicznym narzuconym Lasom Państwowym przez ustawę o zmianie ustawy o lasach przewiduje się istotne zwiększenie rozmiaru pozyskania drewna w 2014 r. w stosunku do zatwierdzonego prowizorium finansowego? Jaka jest różnica między przewidywanym pozyskaniem drewna w 2014 r. a pozyskaniem ujętym w prowizorium finansowym?
W ramach odpowiedzi proszę o przedstawienie zestawienia na piśmie: nadleśnictwo po nadleśnictwie danych ujmujących wielkość pozyskania drewna w ciągu 10 lat według planu urządzenia lasu, liczbę lat realizacji planu, dotychczasowe pozyskanie na koniec 2014 r. Dziękuję.
Poseł zaprasza wszystkich zainteresowanych obroną Lasów Państwowych do swojego biura po odpowiednie formularze, na których można złożyć swój pisemny sprzeciw.
