MŚ w siatkówce nie dla polskich widzów

fot. sxc.hu
Kolejne mecze rozgrywane podczas Mistrzostw Świata w siatkówce mężczyzn już za nami. Co chwilę z doniesień mediów dowiadujemy się, jak wspaniale prezentuje się na nich nasza drużyna, jakimi emocjami zaskakuje. Ale właśnie – kogo?  A no niestety tylko tych, którzy mają możliwość oglądania rozgrywek wprost z trybun stadionu lub tych, którzy mają wykupiony pakiet Cyfrowego Polsatu. Cała reszta musi się nieźle natrudzić, żeby zobaczyć transmisję największej imprezy tego typu, jakiej organizację do tej pory nam przyznano.
Mistrzostwa Świata w siatkówce to jedna z największych sportowych imprez, jaką przyznano Polsce. Rozpoczęła się 30 sierpnia meczem otwarcia, w którym zagrała drużyna Polski i Serbii. Rozgrywki potrwają do 21 września – w siedmiu miastach zostaną rozegrane 103 mecze. Spotkanie inaugurujące transmitowane było w telewizji Polsat, a kolejne mogliśmy oglądać w czterech płatnych kanałach Polsat Volleyball oraz w większości dużych telewizji kablowych, które oczywiście za opłatą udostępniają kanały Polsat Volleyball.
Dlaczego mistrzostwa w siatkówce, której organizatorami jesteśmy my sami, można oglądać tylko za dodatkową opłatą? Głosy sprzeciwu podnoszą zdenerwowani i oszukani kibice, którzy w listach otwartych do szefa TVP skarżą się na to, że zostali pozbawieni możliwości przeżywania tak wielkich emocji. Zarzucają telewizji publicznej, że ta odpuściła walkę o prawa transmisyjne. TVP następująco odpowiada w oświadczeniu prasowym:
Telewizja Polska została pozbawiona możliwości zakupu praw telewizyjnych z powodu zakulisowego sposobu ich przyznawania. Właściciel praw (FIVB) nie przeprowadził żadnego przetargu, nie prowadził negocjacji z żadną, poza Polsatem, stacją telewizyjną (…) Oczekiwanie, że Telewizja Polska w ciągu kilku dni czy najwyżej kilku tygodni znajdzie bardzo duże, idące w miliony pieniądze jest absurdem. Żaden nadawca telewizyjny nie ma takich „zaskórniaków” w budżecie.
Oczywiście ani TVP nie ma obowiązku mieć wystarczających funduszy, by zakupić prawa do transmitowania takiej imprezy, ani Polsat nie jest instytucją charytatywną, która musi widzom udostępnić ją za darmo. Władze prywatnej telewizji powinny jednak zdawać sobie sprawę z tego, w jaki sposób wpłynie na ich wizerunek i nastroje społeczne decyzja o kodowaniu transmisji tak ważnego wydarzenia. Już teraz Polacy „obrażają” się na Polsat, powstają żarty i komentarze na temat ich posunięcia.  Władze telewizji muszą się przygotować, że w ciągu najbliższych kilku lat poniosą olbrzymie straty na odpływie klientów – w zemście.
Na koniec – kwestia zasadnicza. Każdy z nas, każdy Polak płaci niemałe podatki, z których to finansowane są polskie związku sportowe, w tym również sekcja siatkówki i kadra narodowa. To za nasze pieniądze trenują zawodnicy reprezentacji, dlaczego więc my – można powiedzieć – sponsorzy nie mamy prawa ZA DARMO obejrzeć rezultatów tych przygotowań w naszej polskiej telewizji publicznej?