Oświadczenie posła Jana Warzechy

Komentarz posła Jana Warzechy do wypowiedzi medialnych wygłoszonych przez burmistrza Dębicy – Pawła Wolickiego.
Ostatnio w prasie regionalnej ukazały się artykuły cytujące wypowiedzi pana Pawła Wolickiego – burmistrza miasta Dębica, w których wypowiadał się on następująco o swoim zastępcy, Mariuszu Trojanie:

Gdyby on otrzymał poparcie PiS, a mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, to nie będzie to kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Pan Mariusz Trojan nie ma nic wspólnego z PiS i nigdy nie miał. Martwi mnie ten nieuzasadniony lobbing pana Bieszczada (radny miejski i szef Wspólnoty Ziemi Dębickiej – przyp. red.) i pana Warzechy (poseł PiS – przyp. red). Lobbing na rzecz tego, by kandydatem PiS został kandydat Wspólnoty Ziemi Dębickiej.

Panie burmistrzu, Kolego Pawle!

Jestem posłem i szefem struktur miejskich i powiatowych PiS, odpowiedzialnym za wybory w powiecie. Po wielu rozważaniach, dyskusjach, konsultacjach oraz  sondzie wyborczej przeprowadzonej wśród mieszkańców Dębicy, wraz z pozostałymi czterema członkami Zarządu Miejskiego PiS miałem pełne prawo wynikające ze statutu partii do udzielenia poparcia w listopadowych wyborach samorządowych kandydatowi na burmistrza miasta, a Pana zastępcy – Mariuszowi Trojanowi. Do czasu podjęcia decyzji o jego kandydowaniu na burmistrza nie miał Pan żadnych zastrzeżeń, a wręcz wypowiadał się Pan o nim tylko pochlebnie. Po siedmiu latach dobrej współpracy, teraz – kiedy pan Trojan został kandydatem na burmistrza, tego typu krytyka jest więc mało wiarygodna i niestosowna.

Nie ma Pan też podstaw, żeby twierdzić, że nie będzie to kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Sam Pan przecież, nieprzymuszony przez nikogo, z członkostwa w PiS kilka lat temu zrezygnował. Nie zechciał pan w 2010 roku również kandydować na stanowisko burmistrza z Komitetu Prawa i Sprawiedliwości, chociaż, wbrew oporowi kierownictwa partii,  na Pana prośbę to wywalczyłem. Powołał Pan swój komitet, namawiając do kandydowania z niego kilka znaczących osób związanych z naszą partią, wprowadzając nas w problemy, a więc teraz trochę niewłaściwie jest za nas, członków PiS, decydować.A czy jednak nie ma pan Mariusz Trojan czegoś wspólnego z PiS?  Niech zaświadczy o tym kilka zdjęć zrobionych w różnych okolicznościach, związanych z przedsięwzięciami, w których Prawo i Sprawiedliwość uczestniczyło. Byliśmy rozczarowani, że nasze ostatnie przedsięwzięcie – budowa Memoriału Smoleńskiego – nie zostało wsparte przez Pana choćby symboliczną złotówką. A przecież otrzymał pan 4 lata temu bardzo duże wsparcie ze strony PiS i brata śp. prezydenta – prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Do oskarżenia o lobbing (definicja za encyklopedią PWN: wywieranie wpływu na organy władzy państwowej w interesie określonych grup politycznych, gospodarczych lub społecznych) nie będę się odnosił. Chyba, że ma Pan na myśli wsparcie kandydata na burmistrza, ale to, według przytoczonej wyżej definicji, nie jest lobbing. Pan wspiera kuzyna swojej żony (Jerzego Gągałę), którego powołał Pan, bez konsultacji choćby z radnymi z Klubu PiS, w kilka dni po spełnieniu przez niego warunku posiadania wyższego wykształcenia (ukończył pierwszy stopień studiów na poziomie licencjatu). Dziwnym trafem, wsparcia temu kandydatowi udzielają osoby, którym niełatwo będzie wykazać swoją bezstronność.
Trzy osoby publiczne w zaparte popierają na burmistrza miasta osobę, która jest kuzynem żony burmistrza, ojcem asystentki w biurze senatorskim, bezpośrednim przełożonym w spółce miejskiej, w której jedna z tych osób jest członkiem Rady Nadzorczej. My, przedstawiciele Zarządu Miejskiego, dostrzegamy w związku z tym od samego początku pewien konflikt ocierający się o nepotyzm.Na zakończenie przypomnę, że uzasadnienie dotyczące kandydata ukazało się, Panie Burmistrzu, na mojej stronie poselskiej (https://www.janwarzecha.pl/aktualnoci/5-aktualnosci/570-mariuszowi-trojanowi-pozosta-ju-tylko-krok-aby-zosta-oficjalnym-kandydatem-pis-na-burmistrza-dbicy-marszalek-ortyl-w-biurze-posa-warzechy.html), jak również na innych lokalnych portalach, a więc można się było z nim zapoznać. Także na spotkaniu w moim biurze poselskim przedstawiłem Panu, jak widzimy sytuację z wyborami samorządowymi w naszym mieście i możliwe scenariusze wydarzeń.
Zupełnie niezrozumiałe jest to, że w mediach próbuje Pan obciążyć swojego wieloletniego zastępcę – pana Mariusza Trojana za sprawy, za które jako najważniejszy z trzech burmistrzów w pełni Pan odpowiada. Wiceburmistrz miał obowiązek podpisać wiele dokumentów w Pana zastępstwie – z powodu Pana bardzo częstej nieobecności w urzędzie.
Przewodniczący Zarządu Miejskiego i Powiatowego PiS w Dębicy
poseł Jan Warzecha