Emeryci i renciści pozbawieni darmowych leków. Tak zadecydowała PO

Projekt nowelizacji ustawy o dostępie do darmowych leków dla emerytów i rencistów po 75 roku życia, których świadczenia nie przekraczają 845 zł brutto, został właśnie odrzucony. 7 sierpnia, w wyniku blokady przeprowadzonej przez senatorów Platformy Obywatelskiej, Senat odrzucił projekt zmiany dotychczasowej ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Za odrzuceniem głosowało 48 senatorów PO, sprzeciwił się tylko jeden – senator Jan Rulewski (PO) oraz politycy PiS, dwóch senatorów niezrzeszonych i jeden z PSL.
Na swoim blogu senator PO Jan Libicki chwali się, że to za jego spawą zablokowano projekt. – To ja zabrałem darmowe leki emerytom – szczyci się senator, który – nota bene – sam porusza się na wózku inwalidzkim. Senatorowie PO stwierdzili, że takie ulgi dla najbiedniejszych byłyby zbytnią rozrzutnością. Jak jednak nazwać porażające kwoty, jakie sam senator Libicki otrzymuje co miesiąc z tytułu swojej niepełnosprawności? Jako polityk otrzymuje prawie 12,5 tys. zł pensji, dodatkowo 11,5 tys. na prowadzenie biura senatorskiego i jeszcze  ponad 6 tys. tylko dlatego, że jest niepełnosprawny. Nie ma się co dziwić, że chwali się tym, że przyczynił się do odrzucenia projektu nowelizacji. Na leki, nawet te najdroższe, przecież go stać. Jak informuje oświadczenie majątkowe senatora PO, oprócz wysokich zarobków, ma on także spore oszczędności (ok. 360 tys. na koncie i w polisach) oraz mieszkanie warte 800 tys. zł. Ten, który najgłośniej krzyczał, by odebrać ulgi rencistom i emerytom, sam opływa w luksusy…
Jedynym sprawiedliwym wśród senatorów PO okazał się tylko Jan Rulewski, który wyłamał się i zagłosował tak, jak mu sumienie podpowiadało – przeciw wnioskowi o odrzucenie projektu, podobnie jak 20 senatorów PiS obecnych na posiedzeniu. – Platforma porzuciła ludzi wykluczonych, bezdomnych, starszych. Platforma zdezerterowała. Z bycia partią środka stała się partią liberalną – mówi w rozmowie z Magdaleną Rubaj Jan Rulewski, senator PO. – Muszę zweryfikować swoje miejsce po 25 latach trudnej drogi i odpowiedzieć sobie na pytanie, które zadaje mi wiele osób: „Jak pan może jeszcze być w tej Platformie?”. Rulewski nie ukrywa, że  na poważnie rozważa decyzję o odejściu z szeregów Platformy Obywatelskiej.

Pobierz treść odrzuconej ustawy

Zakłady Sokołów w całości duńskie

Marka Sokołów jest jedną z najbardziej rozpoznawanych i cenionych w branży wędliniarskiej. Wielokrotnie nagradzana i honorowana, posiada wiele certyfikatów świadczących o najwyższej jakości. W skład spółki wchodzi 7 zakładów produkcyjnych zlokalizowanych w: Sokołowie Podlaskim, Kole, Robakowie, Dębicy, Czyżewie, Jarosławiu i Tarnowie, a także gospodarstwa hodowlane. Spółka wytwarza około 25 tys. ton mięsa i jego przetworów miesięcznie. Dębicki oddział firmy jest największym producentem salami w Polsce oraz prekursorem i jedynym producentem salami z naturalną pleśnią. Udział Sokołowa w rynku sprzedaży salami oscyluje w granicach 30 %.
Wydawać by się mogło, że to powód do radości, że na rodzimym i światowym rynku już od ponad wieku polska firma radzi sobie tak dobrze. Ale czy rzeczywiście – polska…?
28 maja 2014 roku Komisja Europejska zatwierdziła przejęcie spółki Sokołów przez Danish Crown – grupę, która powstała w rezultacie wielu fuzji duńskich spółdzielni zorientowanych na eksport. Tym samym Danish Crown nabył całość pakietu akcji „Sokołów” S.A. Jak się okazuje, słynny Sokołów, który od zawsze stanowił symbol tradycyjnych polskich wędlin, od niedawna nie jest już polski. Polska pozostała już tylko dobrze i swojsko kojarząca się nazwa.

Prawo i Sprawiedliwość proponuje zmiany dotyczące składu Państwowej Komisji Wyborczej i możliwość filmowania procedur wyborczych

Ten projekt wynika z obserwacji poczynionych podczas majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Przestawione propozycje mają wprowadzić większą przejrzystość i demokratyzację procesu wyborczego. Zmiany w sposobie powoływania składu Państwowej Komisji Wyborczej, wprowadzenie kadencji dla części członków PKW oraz możliwość dźwiękowej i filmowej rejestracji procedur wyborczych. Większa przejrzystość zwiększy szansę na to, że będziemy mieli do czynienia z demokratycznym i prawidłowym przebiegiem wyborów.
Obecny skład PKW to 9 sędziów wskazanych przez prezesów TK, SN i NSA. Według propozycji  PiS skład PKW miałby nadal być 9-osobowy: sędzia Trybunału Konstytucyjnego (wskazany przez prezesa TK), sędzia Sądu Najwyższego (wskazany przez pierwszego prezesa SN), sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego (wskazany przez prezesa NSA) oraz sześciu członków powołanych przez prezydenta na wniosek wszystkich klubów parlamentarnych.
W komisjach wyborczych niższego szczebla mogliby zasiadać przedstawiciele partii politycznych, reprezentowanych w parlamencie.

PiS proponuje ponadto przezroczyste urny wyborcze oraz  zainstalowanie  kamer internetowych w komisjach wyborczych, co w dzisiejszych czasach nie byłoby już rozwiązaniem drogim. W propozycji PiS określa się też, że wywieszenie kopii protokołu z wynikami głosowania następuje niezwłocznie po jego podpisaniu. Obecnie obwodowa komisja wyborcza “podaje niezwłocznie do publicznej wiadomości wyniki głosowania w obwodzie, poprzez wywieszenie w lokalu wyborczym, w miejscu łatwo dostępnym dla wyborców, kopii protokołu głosowania w obwodzie”. Inna z proponowanych zmian przyznaje członkom komisji i mężom zaufania prawo do wnioskowania o przekazanie kopii protokołu, a wyborcom – prawo do wglądu do protokołu w siedzibie gminy. Zdaniem autorów projektu zwiększyłoby to rolę kontroli społecznej nad procedurami wyborczymi.

Donald Tusk jak strażak-piroman

Premier Tusk zapowiada brak opłat za przejazd autostradą A1 w weekendy, żeby uniknąć korków.
Najpierw rząd doprowadził do tego, że duża część autostrad jest prywatna. Potem buduje się archaiczny system bramek, a dziś Tusk wspaniałomyślnie otwiera je na weekendy, za co i tak będą musieli zapłacić podatnicy. Dobrze, że Polacy nie będą stali w korkach, ale to nie zmienia faktu, że winą za wprowadzenie tego systemu obarczony jest rząd.
Takie działanie to nic innego, jak stara i wielokrotnie powtarzana metoda Tuska – próbuje on nieudolnie ugasić pożar, który sam wcześniej wzniecił – zupełnie jak strażak-piroman (tak go nazwał jakiś czas temu polityk PiS Joachim Brudziński). Każdy widzi, że ciągle nie ma w Polsce pełnego systemu autostrad i dróg. Są za to bramki i wysokie, coraz wyższe opłaty, szczególnie na prywatnych autostradach.
1 lipca 2011 r. zaczął obowiązywać system elektronicznego poboru opłat od samochodów ciężarowych na części dróg krajowych, w tym na autostradach państwowych zarządzanych przez GDDKiA. Jednak rząd Donalda Tuska w ciągu ostatnich 3 lat nie podjął z koncesjonariuszami żadnych rozmów mających na celu wdrożenie tego systemu na autostradach prywatnych. Efekt jest taki, iż wjazd na autostrady prywatne w Polsce (tj. A2 Konin-Świecko i A1 Toruń-Gdańsk) odbywa się wyłącznie po uiszczeniu gotówki.
Zapowiedzi ministra o przedstawieniu jesienią nieokreślonej i nieznanej koncepcji rozwiązania pasa przepustowości na autostradach płatnych zakrawa na kpinę głównie z uwagi na to, że system elektronicznego poboru opłat wszedł w życie w 2011 r. i do dzisiaj nie było jakiejkolwiek promocji dla kierowców samochodów osobowych, którzy chcieliby skorzystać z możliwości elektronicznego poboru opłat, a tym samym zapewnić sobie bezkolizyjny przejazd przez bramkę na autostradzie.
W ubiegłym roku rząd wydał 2,7 mld zł na obsługę odsetek w Krajowym Funduszu Drogowym w związku z kredytami finansującymi budowę dróg. Ponadto dopłacił prywatnym koncesjonariuszom 1,3 mln zł i wydał kolejne setki milionów złotych na rozbudowę bramownic służących do elektronicznego poboru opłat.
Wracając jeszcze do zwolnienia z opłat na autostradzie A1. W związku z nowym, “fantastycznym” pomysłem premiera powstaje jednak coraz więcej wątpliwości i kontrowersji. Kierowcy wystosowali w ostatnich dniach apel, by szef rządu sprawiedliwie zwolnił z opłat także podróżujących na innych autostradach – np. A4, która korkuje się równie często, a może nawet częściej, niż A1. Poza tym na czwórce tworzą się korki już od dawna i nie tylko w okolicy bramek, ale także z powodu remontów i przebudowy wielu jej odcinków – skądinąd płatnych. Urzędnicy, pytani o powód tej wybiórczej decyzji, rozkładają bezradnie ręce. Jak widać, to tylko kolejny pomysł premiera, reakcja na najgłośniejsze narzekania – zresztą równie głośne, jak sama odpowiedź szefa rządu – otoczona splendorem medialnym i aurą łaskawości.
To, że Tusk wspaniałomyślnie i na jakiś czas zwolnieni kierowców z płacenia za przejazd niektórymi drogami w weekendy nie rozwiązuje jednak sprawy. To tylko kolejna próba mydlenia oczu, pokazywania swojej „wspaniałomyślnej strony” i odwrócenia uwagi od rzeczywistego problemu, o istnieniu którego ciągle słychać w mediach. Drogi są w kiepskim stanie, jest ich ciągle za mało, a pieniędzy, które kierowcy codziennie wpłacają za przejazd nimi, nigdzie nie widać.

Mariuszowi Trojanowi pozostał już tylko krok, aby zostać oficjalnym kandydatem PiS na burmistrza Dębicy. Marszałek Ortyl w biurze posła Warzechy.

W sobotę 2 sierpnia w biurze poselskim posła Warzechy w Dębicy spotkali się Władysław Ortyl – marszałek województwa, który aktualnie pełni również funkcję pełnomocnika Prawa i Sprawiedliwości w Okręgu nr 23 – Rzeszów, poseł Jan Warzecha – przewodniczący zarządu miejskiego i powiatowego PiS w Dębicy oraz Mariusz Trojan – zastępca burmistrza Dębicy. Wszyscy trzej udzielili krótkiego wywiadu dla Polskiej Telewizji Regionalnej. Odpowiadali na pytania dotyczące nadchodzących wyborów samorządowych w listopadzie 2014 roku.
Władysław  Ortyl – szef struktur okręgowych PiS zaznaczył, że w Dębicy wytworzyła się niesprzyjająca atmosfera wokół sprawującego funkcję burmistrza miasta. Sformułowany został nieprawomocny wyrok sądu i chociaż nie ma oskarżeń o korupcję czy czerpanie osobistych korzyści, to z uzasadnienia wyroku wynika, że popełniono błędy, co spowodowało potrzebę wyłonienia przez Prawo i Sprawiedliwość nowego kandydata do tej ważnej funkcji. Wyrażając rekomendacje na to stanowisko, należało mieć na względzie to, aby otrzymał on szerokie poparcie różnych ugrupowań i organizacji, i tym samym zwiększył szanse na zwycięstwo, ale przede wszystkim – aby przyszły burmistrz wniósł nową jakość do kierowania i zarządzania miastem. W sprawowaniu urzędu w przyszłości nie może być żadnych niedopowiedzeń ani niejasności.

Poseł Jan Warzecha przekazał dębiczanom za pośrednictwem PTVR, że rekomendacje dla kandydata na burmistrza ze strony zarządu miejskiego PiS w Dębicy otrzymał pan Mariusz Trojan. Potwierdził, że wpłynęły jeszcze dwie propozycje kandydatów, jednak nikt poza Mariuszem Trojanem nie jest już przez zarząd miejski PiS brany pod uwagę w ubieganiu się o tę funkcję. Odnosząc się do pytania pani redaktor PTVR co do zgłoszonego przez Czesława Łączaka alternatywnego kandydata, poseł Warzecha odpowiedział, że ten nie może być rozważany jako kandydat PiS na burmistrza. Uzasadnił to w ten sposób, że nie może być premiowana osoba, która dokonała w krótkim okresie „politycznego czwórskoku”. W ciągu niecałych dwóch lat zgłoszony przez radnego sejmiku kandydat został usunięty z szeregów PiS  za tworzenie konkurencyjnego wobec tej partii klubu radnych, ponadto trzy razy zmieniał swoją przynależność lub sympatię do organizacji lub partii.

U nas, oprócz kompetencji i doświadczenia, premiowana jest także uczciwości i lojalność – tłumaczy Warzecha. – Nie zamykamy innym osobom drogi do współpracy, tym bardziej, gdy należą czy sympatyzują dalej z ugrupowaniem prawicowym, jednak zdecydowanie bardziej cenimy kandydatów o większej stabilności politycznej. Jeśli kandydat będzie mógł już zostać oficjalnie ogłoszony, zostanie to niezwłocznie przekazane  mediom – zapewnił poseł. Przestawił również uzasadnienie, które pokrywa się z tym oficjalnym, przekazanym przez niego do władz okręgowych i krajowych partii. Przypomniał, że Mariusz Trojan, pełniąc funkcję wiceburmistrza przez dwie kadencje, dał się poznać jako osoba odpowiedzialna, zdyscyplinowana,  solidna, dotrzymująca słowa i lojalna wobec swoich współpracowników, ale także koalicjantów w radzie miejskiej.

Rekomendowany na kandydata – Mariusz Trojan w rozmowie z redaktor Ewą Podolską z PTVR potwierdził chęć podjęcia się wyzwania, jeśli zostanie oficjalnym kandydatem ogłoszonym przez władze PiS, i wyraził nadzieję na otrzymanie wsparcia przede wszystkim ze strony oczekujących zmian dębiczan, ale także środowisk prawicowych, patriotycznych i katolickich oraz lokalnych przedsiębiorców. Potwierdził, że jest osobą bezpartyjną, i aby nie być kojarzonym z kimkolwiek, nie chce na etapie wyłaniania kandydata należeć do żadnej organizacji o ambicjach samorządowych, dlatego początkiem lipca wystąpił ze Wspólnoty Ziemi Dębickiej- koalicjanta PiS w mieście i powiecie.

Chcę zostać kandydatem Komitetu Prawo i Sprawiedliwość popieranym również przez Wspólnotę Ziemi Dębickiej – powiedział.

Proces wyłaniania kandydata w dębickim PiS rozpoczął się na przełomie lutego i marca tego roku od przeprowadzenia sondażu lokalnego. Ankietę prowadziło w terenie 5 pracowników na reprezentatywnej próbie ponad 600 respondentów w różnych miejscach Dębicy, z uwzględnieniem aktualnych okręgów wyborczych, wykształcenia, wieku, płci, preferencji wyborczych (ugrupowania, partii, kandydatów). W ankiecie była także sugestia o wskazanie  innego kandydata, oprócz sześciu wymienionych na liście.

W sondażu uwzględniono 5 nazwisk znanych osób, dotychczas zaangażowanych w działalność samorządową, i  jedną osobę z tytułem i dorobkiem naukowym, ale bez doświadczenia samorządowego. Wyniki sondażu preferencji wyborczych służyły do użytku wewnętrznego i poznało je tylko  wąskie grono osób z lokalnego kierownictwa partii. Na ich podstawie oceniono szanse wyborcze, które miały ułatwić wyłonienie dobrego kandydata.

Stanowisko Zarządu Miejskiego PiS w Dębicy

rekomendujące kandydata na burmistrza miasta

W związku z wyborami samorządowymi w listopadzie 2014 roku Zarząd Miejski PiS w Dębicy rekomenduje na stanowisko burmistrza miasta pana Mariusza Trojana, aktualnego wiceburmistrza, urodzonego 11 marca 1961 roku w Dębicy.
Pan Mariusz Trojan pełni tę funkcję od 2006 roku z dziewięciomiesięczną przerwą spowodowaną rezygnacją burmistrza Pawła Wolickiego, gdy Rada Miejska nie uchwaliła budżetu. Do jego obowiązków należały: nadzór nad oświatą, kulturą, sportem, opieką społeczną, sprawami obywatelskimi i zarządzaniem kryzysowym. Podlegał mu także Wydział Przedsiębiorczości oraz USC.

Pan Trojan planuje kandydować jako osoba bezpartyjna z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, a początkiem lipca br. zrezygnował z członkostwa we Wspólnocie Ziemi Dębickiej – komitetu, którego radni są koalicjantami PiS zarówno w Radzie Miejskiej jak i Radzie Powiatu.

Rekomendowany kandydat ukończył Wydział Technologii Żywności Akademii Rolniczej we Wrocławiu (obecnie Uniwersytet Przyrodniczy). W 2007 roku ukończył kurs dla kandydatów do rad nadzorczych i otrzymał uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa i spółek komunalnych.

W 1980 roku zaangażował się w działalność społeczną zmierzającą do legalizacji Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Był współtwórcą tej uczelnianej organizacji i został pierwszym jej szefem na swoim wydziale. 16 grudnia na podstawie art.50 p.1 Dekretu o Stanie Wojennym został skazany na 40 dni aresztu z możliwością zamiany na grzywnę pieniężną.

Pan Mariusz Trojan ma bardzo dobre relacje z radnymi miejskimi klubów PIS i WZD oraz działaczami struktur miejskich i powiatowych tych organizacji. Jako wiceburmistrz podejmował szereg inicjatyw przyczyniających się do zachowania pamięci o naszych bohaterach i historii, o której wielu chciało zapomnieć. Koordynował m.in. prace komitetu społecznego, doprowadzając do odsłonięcia tablicy pamiątkowej w setną rocznicę urodzin Ryszarda Siwca. Przyczynił się do posadzenia katyńskich dębów pamięci wraz z zamontowaniem pamiątkowych tablic w ramach ogólnopolskiej akcji „Katyń…ocalić od zapomnienia”. Przyczynił się do odsłonięcia tablicy pamiątkowej Władysława Strumskiego ps. Brutus – żołnierza AK i publicysty, pierwszego prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK w Dębicy. Zajmował się koordynowaniem prac komitetu społecznego i wybudowaniem na rynku w Dębicy pomnika „Żołnierzom Wyklętym” zamordowanym przez komunistów w jednej z ostatnich publicznych egzekucji w Polsce. Współorganizował uroczyste sympozjum poświęcone setnej rocznicy urodzin mjr Adama Lazarowicza ps. „Klamra” – Z-cy Prezesa  IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Koordynował i współorganizował spotkanie kilkusetosobowej grupy młodzieży ze „Świadkiem historii” – panem Franciszkiem Batorym, bratem Józefa Batorego ps. “Argus”, członkiem IV Zarządu Głównego Zrzeszenia “Wolność i Niezawisłość” zamordowanego 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu. Angażował się czynnie w wybudowanie Memoriału Smoleńskiego upamiętniającego ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010, na czele z parą prezydencką.

Pan Mariusz Trojan jest praktykującym katolikiem o poglądach konserwatywnych. Cechuje go dobra organizacja pracy, pracowitość, solidność, punktualność i dotrzymywanie słowa.
Biorąc pod uwagę powyższe informacje, pan Mariusz Trojan otrzymał rekomendację Zarządu PiS w Dębicy na burmistrza miasta Dębicy.

Z poważaniem

Przewodniczący Zarządu

Poseł Jan Warzecha 

 

Poseł Jan Warzecha zaprasza do współpracy

Poseł Warzecha zaprasza do współpracy przed listopadowymi wyborami osoby aktywne społecznie, mające doświadczenie w pracy samorządowej: radnych, sołtysów, członków rad sołeckich, klubów sportowych, kół gospodyń wiejskich, zaangażowanych w prace organizacji katolickich, przejawiających ambicję działania, pracujących na rzecz stowarzyszeń, angażujących się w akcje charytatywne, osoby, którym bliski jest program partii i które chcą dokonać zmian jakościowych na rzecz lokalnej społeczności. Poseł zachęca takie osoby do zgłaszania się na kandydatów do tegorocznych wyborów samorządowych z komitetu Prawo i Sprawiedliwość. Ważne jest przede wszystkim, aby kandydaci chcieli się włączyć w życie lokalnej społeczności i czuli potrzebę dokonania zmian zarówno w mieście jak i w pozostałych 6 gminach powiatu dębickiego. Jak zapewnił poseł, listy na radnych gminnych, miejskich, powiatowych i do sejmiku są jeszcze otwarte. Wartościowe osoby są mile widziane i na pewno będą wzięte pod uwagę przy ustalaniu list kandydatów.

70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Prawo i Sprawiedliwość oddaje hołd bohaterom.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz kierownictwo partii wezmą udział w oficjalnych obchodach rocznicy powstania warszawskiego, w godzinę W (17:00) pod pomnikiem Gloria Victis oraz we mszy świętej na Placu Krasińskich.
Dziesięć lat temu Lech Kaczyński otworzył Muzeum Powstania Warszawskiego, realizując wielkie zobowiązanie wobec bohaterów tamtych dni. Dziś, w 70. rocznicę powstania, to muzeum stało się centralnym punktem uroczystości i pamięci historycznej o tym wielkim narodowym zrywie Polaków. W Warszawie w bardzo wielu miejscach pod tablicami pamięci środowiska patriotyczne składają w tym dniu wiązanki kwiatów.
Powstanie Warszawskie (1 sierpnia – 3 października 1944) – wystąpienie zbrojne przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim, zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, połączone z ujawnieniem się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego.Powstanie Warszawskie było wymierzone militarnie przeciw Niemcom, a politycznie przeciw ZSRR oraz podporządkowanym mu polskim komunistom. Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej, licząc, że uda się w ten sposób poprawić międzynarodową pozycję legalnego rządu RP oraz zahamować realizowany przez Stalina proces sowietyzacji Polski. Po wybuchu powstania Armia Czerwona wstrzymała ofensywę na kierunku warszawskim, a radziecki dyktator konsekwentnie odmawiał udzielenia powstaniu poważniejszej pomocy. Wsparcie udzielone powstańcom przez USA i Wielką Brytanię miało natomiast ograniczony charakter i nie wpłynęło w sposób istotny na sytuację w Warszawie. W rezultacie słabo uzbrojone oddziały powstańcze przez 63 dni prowadziły samotną walkę z przeważającymi siłami niemieckimi, zakończoną kapitulacją 3 października 1944. W trakcie dwumiesięcznych walk straty wojsk polskich wyniosły ok. 16 tys. zabitych i zaginionych, 20 tys. rannych i 15 tys. wziętych do niewoli. W wyniku nalotów, ostrzału artyleryjskiego, ciężkich warunków bytowych oraz masakr urządzanych przez oddziały niemieckie zginęło od 150 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy. Na skutek walk powstańczych oraz systematycznego wyburzania miasta przez Niemców uległa zniszczeniu większość zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, w tym setki bezcennych zabytków oraz obiektów o dużej wartości kulturalnej i duchowej. Powstanie Warszawskie uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski.