Lekarstwo na rosyjskie embargo

PiS przygotował projekt mający pomóc polskim producentom żywności, borykającym się z problemami wywołanymi wprowadzeniem przez Rosję embarga.
Jedną z najbardziej dramatycznych konsekwencji wprowadzenia przez Rosję embarga na nasze towary są znaczne utrudnienia związane ze spłatą kredytów bankowych. Rolnicy i przedsiębiorcy zostali praktycznie pozbawieni dochodów i możliwości zbycia swoich towarów. Co za tym idzie, nie tylko są bez szans na zarobek, ale wpadają w coraz większe długi. Aby im pomóc, PiS proponuje ustawowe zawieszenie kredytów na okres jednego roku dla rolników dotkniętych skutkami embarga. Jest to sięgnięcie po znane i sprawdzone w polskim systemie prawnym rozwiązanie. Podobne można znaleźć choćby w ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP do powołanych żołnierzy.
Decyzję o zawieszeniu kredytu wydawałaby gmina, a odpowiednie zaświadczenie rolnik mógłby przedstawić w banku. Ze względu na to, że odsetki prawdopodobnie w dalszym ciągu będą naliczane, PiS postuluje, że powinny one zostać wliczone w straty zgłaszane do UE. Licytacja i sprzedaż zadłużonych gospodarstw to byłoby najgorsze z możliwych rozwiązań. Zaproponowane przez PiS zawieszenie kredytów to jeden z instrumentów, którymi może posłużyć się rząd, bo ten, jak do tej pory, nie zaoferował poszkodowanym rolnikom żadnej sensownej pomocy.
Trzeba także zaznaczyć, że gospodarstwa produkujące towary z przeznaczeniem głównie na eksport bazują w znacznej mierze na kredytach obrotowych, dlatego to w nie najmocniej uderzają rosyjskie sankcje. Ustawa zaproponowana przez Prawo i Sprawiedliwość nie narusza relacji klient – bank. Teza ministra Sawickiego o konieczności niszczenia części upraw jest całkowicie irracjonalna, nie mówiąc już o tym, że niemoralna. Agencja Nieruchomości Rolnych może przecież dostarczyć tę żywność np. do Banków Żywności, które z kolei przekazałyby ją do najuboższych rodzin, których w Polsce nie brakuje.
Trudna sytuacja, w której postawieni zostali polscy rolnicy i producenci rolni, powinna być rozwiązana zgodnie z logiką i gospodarnością, mając na uwadze prawa i potrzeby zarówno rolników, jak i konsumentów. Propozycja PiS dla rządu jest rzetelnie ugruntowana, sprawdzona i poparta przykładami. Wystarczy, by rząd wyzbył się dumy i z niej skorzystał. To leży w interesie nas wszystkich.