Festiwal Żurku w Brzeźnicy

W miejscowości Brzeźnica – gmina Dębica odbył się już po raz trzeci Festiwalu Żurku, a przy tej okazji sporo atrakcji artystycznych i kulinarnych, w tym częstowanie przepysznym regionalnym żurkiem przygotowanym przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Brzeźnicy. Żurek musiał bardzo smakować mieszkańcom gminy i przybyłym gościom, skoro według szacunków wydano go aż 4000 porcji. Poseł Warzecha docenia tę imprezę, ponieważ pracuje w Sejmie w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale i w Parlamentarnym Zespole Rolnym, gdzie debatuje się, jak wypromować produkty lokalne i regionalne.  Ta impreza właśnie temu służy.
Poseł w artykule do gazety Polska Ziemia napisał, że chcąc poprawić sytuację na rynku zbytu należy dokonać zmian w polskim prawie i akcentować w Unii Europejskiej politykę sprzyjającą rozwojowi lokalnych rynków rolnych i lokalnego przetwórstwa rolnego po to, by chronić interesy rolników oraz mniejsze firmy zajmujące się  przetwórstwem i handlem na rynku żywnościowym. Uważa, że właśnie takie firmy jak lokalna firma Cimesmak – producent żurku z Brzeźnicy i rolnicy  nie mogą przegrywać konkurencji ze stosującymi często nieuczciwe praktyki handlowcami, reprezentującymi duże firmy skupowe, koncerny przemysłowe i  sieci handlowe.
Dlatego Prawo i Sprawiedliwość chce stworzyć odpowiednie warunki ekonomiczne i prawne, aby rolnicy mogli przechwycić marżę przetwórczą i handlową oraz by  mogli  w miarę łatwo sprzedawać swoje produkty bezpośrednio dla konsumentów z pominięciem łańcucha pośredników, windujących nieraz cenę kilkakrotnie. Obecnie, chcąc być w zgodzie z polskim prawem, przysłowiowy mieszczuch nie mógłby kupić bezpośrednio od rolnika nie prowadzącego zarejestrowanej działalności gospodarczej takich wyrobów jak: mięso surowe, wędliny, pasztet, kasza, mąki, chleb, kiszona kapusta, kiszone ogórki, konfitury, soki, dżem, zrobione przez niego wino, domowe nalewki, a także sałatki warzywne, sery, masła i inne choćby trochę przetworzone wyroby.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, że taką produkcję i sprzedaż w gospodarstwach rolnych się  jednak prowadzi. Za koniecznością zmian w tym względzie przemawia również to, że przetwory robi się  metodami ekologicznymi, ale niestety rolnicy z powodu złego prawa w tym względzie zmuszeni są działać w tak zwanej „szarej strefie”. Dlatego PiS postuluje  wsparcie inicjatywy rolników, tworzonych przez nich spółdzielni i organizacji producentów, nakierowanych na prowadzenie sprzedaży na rynkach lokalnych i za pośrednictwem tzw. sieci krótkich łańcuchów dostaw.
Zaletą sprzedaży bezpośredniej jest to, że producent rolny przejmuje marżę handlową i utożsamia się bardziej z potrzebami klienta. Dla lokalnych konsumentów to też dobry interes, bo mogą kupić  towar świeży, nie utrwalany chemicznie, pochodzący od znanych im  i sprawdzonych producentów.
http://www.ckib.pl/aktualnosci/iii-festiwal-zurku-za-nami/#more-13621